Do wpisu skłoniły mnie tragiczne wydarzenia w Niemczech. Nie będę się jednak rozpisywał o ataku terrorystycznym w Berlinie. Powiem tylko, że żenujące i skandaliczne są próby opowiadania, że ciężarówka została skradziona, a jej kierowca zamordowany w Polsce, choć wiadomo, że było inaczej. TIR przyjechał z Włoch i czekał na rozładunek w Berlinie. Dla mediów jednak prawda jest nieistotna byle tylko za wszelką cenę bronić polityki imigracyjnej.
Moja notka będzie o wydarzeniach z lipca tego roku. Zastanawiam się, dlaczego w gruncie rzeczy przeszły one bez echa. To przykład jak w Polsce w imię politycznej poprawności niszczy się ludzi za wyrażanie swoich opinii na temat terroryzmu, islamu oraz uchodźców.
W lipcu tego roku w Toruniu doszło do bójki, w której ucierpiał student z Turcji. Rzecz miała się w późnych godzinach nocnych. Lewicowi aktywiści i media przystąpiły do zmasowanego ataku na Polaków, od których oberwał student. Ustalono, że kilku z nich było sympatykami toruńskiego klub piłkarskiego Elana Toruń. Natychmiast rozpoczęły się medialne oskarżenia o rasizm, faszyzm i tego typu standardowe rzeczy. Prezydent miasta oficjalnie potępił polskich ksenofobów. Lewackie organizacje dostały rozwolnienie.
Głos w całej sprawie postanowił zabrać wówczas już były trener Elany Toruń, nauczyciel pracujący z młodzieżą i trener grup młodzieżowych. Z racji, że doskonale znał środowisko wiedział, że zdarzenie z tureckim studentem wyglądało zupełnie inaczej, niż próbują to przedstawiać media i lewaccy działacze. Przypomnę, że działa się to krótko po zamachu w Nicei, gdy przez Europę przechodziła kolejna fala zamachów terrorystycznych.
Trener postanowił zabrać głos i na facebooku dokonał wpisu następującej treści: Wy z tą swoją polityczną poprawnością marnie skończycie! Śmieszą mnie wypowiedzi tych wszystkich aktywistek, które litują się nad rzekomo pobitym studentem z Turcji, opisując to wydarzenie jakby dokładnie znały zapis całej sytuacji! Chłopak trochę cwaniakował, to i zarobił w turban od chłopaków z bydgoskiego. Dla mnie prawidłowa i naturalna reakcja. Czas rozmów z tymi nacjami się już skończył. Tutaj nie pomaga dialog! Tylko przemocą można wyperswadować złe zachowania przybyszów z kraju nad Bosforem. Nie może być tak, że to goście narzucają warunki życia i ramy relacji międzyludzkich mieszkającemu w nim gospodarzowi. Powiecie pewnie, że przesadzam?? Niekoniecznie! Od pojedynczych przyzwoleń na takie zachowanie dawali Niemcy, Szwedzi, Francuzi i inne kraje, które mają z tym problem! Do jakiej rangi urósł ten problem - sami widzimy! Płaczą Niemcy, płacze Francja, tak się kończy tolerancja!
Kilka sformułowań we wpisie trenera z pewnością można uznać za kontrowersyjne. Wpis wywołał prawdziwą burzę. Lewicowi aktywiści postawili sobie za główny cel rozszarpać trenera za niezgodne w polityczną poprawnością poglądy. Trener wyjaśnił, że nie miał zamiaru nawoływać do przemocy i przeprosił za kilka niefortunnych sformułowań. Lewaccy działacze nie mieli zamiaru odpuszczać. Wygrzebali na facebooku, że trener polubił jakiś antyimigracyjny filmik, w którym pojawiała się osoba Adolfa Hitlera. W tym miejscu trzeba podkreślić, że trener zachował się głupio, bo lajkowanie takich filmików, w których w pozytywnym świetle pokazuje się Hitlera, nie da się niczym usprawiedliwić.
Widzimy zatem, że Trener nie jest zupełnie bez winy, jednak to co go spotkało, jest niewspółmierne do przewinienia. Mamy do czynienia bowiem z klasycznym niszczeniem człowieka za poglądy w imię politycznej poprawności. Trener, który był zatrudniony w kilku miejscach, w szkole, na orliku i w Kujawsko-Pomorskim Związku Piłki Nożnej, został zwolniony we wszystkich trzech miejscach. Przylepiono mu łatkę rasisty, faszysty i ksenofoba. Na nic zdały się protesty rodziców oraz nienaganna dotychczasowa opinia. Ten przykład doskonale pokazuje, że trzeba ważyć słowa, bo w imię politycznej poprawności także w Polsce można być po prostu zniszczonym.
Komentarze