Do napisania notki zainspirowało mnie zdarzenie z Torunia. W związku z dekomunizacją ulic niemal przesądzone było, że Armię Ludową zastąpi gen. Tadeusz Rozwadowski. Jego kandydaturę wysunęło Towarzystwo Miłośników Torunia i wydawało się być tylko formalnością zatwierdzenie tej kandydatury przez radnych. Taka decyzja byłaby zresztą rzeczą naturalną, tym bardziej, że okoliczne ulice mają takich patronów jak gen. Haller, czy gen. Anders. Ulica dla gen. Rozwadowskiego - twórcy i organizatora Wojska Polskiego (pierwszy szef sztabu WP), bohatera wojen o granice II RP, jednego z pomysłodawców budowy Grobu Nieznanego Żołnierza, byłaby pięknym uhonorowaniem tego wielkiego Polaka na zbliżającą się 100 rocznicę odzyskania niepodległości, która już za rok.
Niestety dla radnych PiS gen. Tadeusz Rozwadowski jest osobą niegodną, by jej imieniem nazwać ulicę w Toruniu. W ostatniej chwili, na decydującym głosowaniu, sprzeciwili się jego kandydaturze i ul. Armii Ludowej zmienią na ul. 63 Pułku Piechoty. Jakże to przykre i smutne. Nawet 90 lat po śmierci gen. Rozwadowskiego piłsudczycy dalej walczą z pamięcią o nim i nie ustają, by go sponiewierać. Radni PiS zablokowali nazwanie ulicy imieniem gen. Tadeusza Rozwadowskiego, ale oczywiście bez chwili wahania jedną z sąsiadujących ulic zdekomunizowali nazywając ją imieniem gen. Orlicz-Dreszera, człowieka który dowodził wojskami zamachowców w 1926 roku.
Gen. Tadeusz Rozwadowski to jeden z najbardziej niesprawiedliwie potraktowanych generałów w historii Polski. Został zniszczony przez piłsudczyków, okradziony z zasług za życia, zepchnięty w niepamięć na lata, a gdy dziś odradza się o nim pamięć, spadkobiercy sanacji spod znaku PiS robią wszystko, by z nią walczyć.
Toruńscy radni PiS niech sobie jednak zapamiętają, że walka z pamięcią o gen. Rozwadowskim i tak jest bezcelowa, bo o jego zasługach wie coraz więcej Polaków. Radni, sprzeciwiając się nazwaniu jednej z ulic jego imieniem, pokazali tylko swoją małość i zapiekłą nienawiść. Niszcząc gen. Rozwadowskiego, nie dowartościujecie marszałka Piłsudskiego, nie tędy droga.
Cała ta historia jest tak przygnębiająca, że ciężko o tym pisać. Nawet po tylu latach, w rzekomo wolnej Polsce, taki człowiek jak gen. Rozwadowski nie może być upamiętniony, bo mali, zawistni ludzie się temu sprzeciwiają. Gen. Stanisław Haller tak powiedział o gen. Rozwadowskim tuż po jego śmierci: "Przeszedł do historii, która opiekuńcze skrzydła nad nim rozciągnie. Jego ogromne zasługi do reszty wyświetli i więcej na to nie pozwoli, aby złość i zazdrość ludzka dalej go krzywdziły i poniżały". Niestety radni PiS udowodnili, że to, o czym mówił gen. Haller, jeszcze nie nastąpiło, ale zapewniam was, że już niebawem nastąpi i wówczas wasza małość tym bardziej zostanie zapamiętana.
Komentarze